Pięć minut dla nadziei – kilka refleksji papieża Franciszka

 

Budować mosty

Nie  da  się  budować  mostów  między  ludźmi, zapominając o Bogu. Ale także i na odwrót: nie można prawdziwie żyć w relacji z Bogiem, pomijając innych ludzi. Dlatego ważne jest intensyfikowanie dialogu zarówno pomiędzy różnymi religiami (…), jak i dialogu z niewierzącymi tak,  aby  nigdy  nie  przeważały  różnice,  które rozdzielają i ranią, lecz by pomimo odmienności zwyciężało pragnienie budowania prawdziwych więzi przyjaźni między wszystkimi narodami.

 

Potęga pamięci

Każdemu zdarzyło się kiedyś zatrzymać w drodze, nie wiedząc, jakie kroki ma podjąć. W takich chwilach wydaje się, że zamykają się granice  życia,  wątpimy  w  obietnice;  w  naszej świadomości panuje zamęt i lęk. Wtedy, jak na brzegu  Morza  Czerwonego  albo  przy  pustym grobie, przychodzi odpowiedź: „Nie bójcie się” (Wj 14,13), „Przypomnijcie sobie” (Łk 24,6). Pamięć o drodze, jaką się przeszło za łaską Bożą, jest siłą i fundamentem nadziei, która pozwala kontynuować wędrówkę.

 

Wędrować ku obietnicy

Przymierze, jakie Bóg zawiera ze swoim ludem i z każdym z nas, dane jest właśnie po to, byśmy wędrowali ku obietnicy, ku spotkaniu. Ta droga to życie. (…) W głębi serca nosimy tę obietnicę i pewność wierności Boga, ale zwątpienie jest jak kamień /na grobie Jezusa/, a pieczęcie przekupstwa to krępujące nas więzy; bardzo często ulegamy pokusie, by dać się sparaliżować, wyzbyć nadziei. Nie pozwalajmy na to. Otwórzmy się na nadzieję!

 

Czułość i współczucie

Czułość  miłosiernego  Samarytanina  to  nie  był żaden  przemijający  sentymentalizm.  Współczucie  pozwoliło  mu  znaleźć  odwagę  i  siłę, aby pośpieszyć rannemu z pomocą. To czułość i  współczucie  sprawiły,  iż  poczuł,  że  byłoby niesprawiedliwością zostawić  tak  porzuconego bliźniego. Czułość wzbudziła w nim solidarnośćz losem tego biednego wędrowca. Spowodowała, iż zakwitła w nim nadzieja, że w tym wykrwawionym ciele wciąż tli się życie,  i dodała odwagi, by udzielić mu pomocy.

 

Potrzebujemy Ojca

Relatywistyczna iluzja polegająca na twierdzeniu, że każdy sam wytycza swój własny kurs, to nic innego jak tylko kolejna podróż zmierzająca ku  katastrofie,  która  zapowiada  nową  frustrację. My, ludzie, nie możemy żyć bez Ojca.

 

Jedność w różności

On, Duch Święty – Pocieszyciel, odgrywa nadrzędną rolę we wszelkich inicjatywach i przejawach wiary.  To ciekawe.  Rodzi to we mnie taką myśl: Pocieszyciel jest sprawcą wszystkich różnic w Kościele, wydaje się więc jakby apostołem wieży Babel. Ale z drugiej strony jest Tym, który jednoczy te wszystkie różnorodności; nie w jednakowości, lecz w harmonii.

 

Zaproszenie, by wierzyć

Ukrzyżowane  człowieczeństwo  nie  daje  podstaw  do  tego,  byśmy  mogli  uważać  siebie  za bogów czy byśmy sądzili, że jesteśmy wszechmogący.  To  raczej  zaproszenie,  aby  –  właśnie poprzez  twórczą  pracę  i wzrastanie  –  wierzyć i  okazywać  nasze  przeżywanie  Zmartwychwstania, Nowego Życia.

 

Głosić z radością

We  współczesnym  świecie  jest  już  zbyt  dużo bólu  i twarzy,  na  których  maluje  się  smutek, abyśmy my, wierzący w Dobrą Nowinę Ewangelii, ukrywali paschalną radość. Dlatego głoście z radością, że Jezus jest Panem… Z tą głęboką radością,  która  ma  swoją  przyczynę  właśnie w Panu.

 

Wyjść i opowiadać

Czasy nas przynaglają. Nie mamy prawa skupiać się na sobie, rozpieszczać własną duszę, zamykać  się  swojej  duszyczce…  swoim  maleństwie. Nie mamy prawa trwać w poczuciu spokoju i kochać samych siebie. Musimy wyjść na zewnątrz i opowiadać, że dwa tysiące  lat temu był pewien Człowiek, który pragnął na nowo  ukształtować  ziemski  raj;  po  to  przyszedł, żeby na nowo wszystkiemu przywrócić harmonię.

 

Uczucia Jezusa

Poczucie sprawiedliwości, solidarności i nadziei: to są uczucia miłosiernego Samarytanina i to są uczucia Jezusa w stosunku do nas wszystkich.

 

Wziąć na ramiona

Kiedy  ktoś  „bierze  innych  na  swoje  ramiona”, odnajduje własne miejsce w życiu. Gdy wspieramy  naszych  braci  w ich  potrzebach,  wtedy doświadczamy ze zdumieniem i wdzięcznością, że Ktoś Inny niesie nas na swoich ramionach.

 

Papież Franciszek

Fragment książki: „Pięć minut dla nadziei. Myśli na każdy dzień”

Każda z myśli przeznaczona jest na inny dzień roku (przyp. red.)

Zobacz: http://jednosc.com.pl/product_info.php?products_id=2676