Jak zaufać Bogu? Uczmy się od Jezusa!

 

Wydaje się, że najbardziej zasadniczy powód, aby obdarzyć Boga zaufaniem, stanowi przykład dany nam przez Jezusa. On pokazał, że absolutna ufność do Boga jest możliwa. Ktoś pomyśli: Ale przecież Jezus był Bogiem! Oczywiście, że Mu ufał! Nie tak  szybko.  Jezus  był  również  człowiekiem,  musiał  stawiać czoło tym samym problemom co my. Jak czytamy w Liście do Hebrajczyków: „I chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. A gdy wszystko wykonał, stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają” (Hbr 5,8-9). Jezus nieustannie wyraża swoje bezgranicznego zaufanie do miłości Ojca. Ufa mu głęboko, tak jak syn ufa dobremu ojcu. Przed wskrzeszeniem z martwych Łazarza, Jezus wznosi oczy do nieba i modli się: „Ojcze, dziękuję Ci, że Mnie wysłuchałeś. Ja wiedziałem, że Mnie zawsze wysłuchujesz. Ale ze względu na otaczający Mnie tłum to powiedziałem, aby uwierzyli, że Ty Mnie posłałeś” (J 11,41-42). Wie, że Ojciec zawsze Go wysłuchuje. Oto serce absolutnie przekonane o tym, że Ojciec jest godzien zaufania. Jezus nigdy nie utracił zaufania do Ojca, mimo trudnej do zrealizowania woli Boga. Pozostaje Mu wierny i cierpi naprawdę, choć prosił, aby ów kielich goryczy Go ominął (por. Mt 26,39). Plan Ojca jest jednak inny. Mimo to Jezus nie zwątpił w miłość Ojca do Niego. Nawet na krzyżu, czując się opuszczonym przez wszystkich, w tym przez Ojca, Jezus modli się: „W Twoje ręce powierzam ducha mego” (Łk 23,46). Jezus zostaje nagrodzony za swoje zaufanie. W Liście do Hebrajczyków czytamy coś bardzo dziwnego: „Z głośnym wołaniem i płaczem za swych dni doczesnych zanosił On gorące prośby i błagania do Tego, który mógł Go wybawić od śmierci, i został wysłuchany dzięki swej uległości” (Hbr 5,7). Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że Jezus nie został wysłuchany; przecież Ten, „który mógł Go wybawić od śmierci” nie uczynił tego! A zatem w jakim sensie Jezus został wysłuchany? Stało się przecież dokładnie odwrotnie. Kilka chwil później przyszli żołnierze, aby zabrać Go na tortury i śmierć. Kiedy Abraham gotów był już poświęcić Izaaka, pojawił się anioł i powstrzymał jego rękę. Nic takiego nie wydarzyło się przy śmierci Jezusa. Nie pojawił się żaden anioł. Nie oszczędzono Mu kaźni. Jednak – choć Jezus przeszedł przez śmierć – nie miała ona nad Nim władzy.  Ojciec wskrzesił Syna z martwych. Z tak wielką intensywnością i żarliwością Jezus modlił się wtedy o to, aby spełniła się wola Ojca. I został wysłuchany. Medytacja nad tajemnicą ufności Chrystusa może pozwolić nam lepiej zrozumieć nasze własne zaufanie do Boga. Tymczasem jednak skupmy się na chwilę na tym, jaki kształt powinno ono przybrać. W jaki sposób jesteśmy wezwani do ufności i jak ufność ta ma wyglądać w życiu chrześcijanina? Jak stać się podobnym do Chrystusa w Jego ufności?

 

Ks. Thomas D. Williams

Fragment książki: „Czy Bogu można zaufać?”

Zobacz: http://jednosc.com.pl/product_info.php?products_id=2418