Dlaczego powinniśmy praktykować pozornie bezsensowny ekumenizm?

Niby umiłowany uczeń, a powiedział coś takiego! Był to brak wyczucia z jego strony czy raczej niezrozumienie istoty sprawy? Jan donosi bowiem Jezusowi: Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy. Na pierwszy rzut oka wygląda to na troskę. Nigdy nie zdarzyło się coś takiego, więc trzeba zareagować. Ktoś niebędący w gronie apostołów korzysta z mocy Chrystusa. Powołuje się na Jego imię. Czy tak można?

Jeden profesjonalny nurt czy wolna amerykanka?

Apostołowie są wychowywani do rozumienia teologii i posługiwania. Obserwują Jezusa, uczą się w najbardziej profesjonalnej szkole duchowości. Tamten człowiek przywołuje Jego imię trochę na czuja. Wierzy, że jest w nim moc, więc wykorzystuje to tak, jak potrafi. Niby OK, ale przecież istnieje tak duże ryzyko błędu!

Bezsensowny ekumenizm? Tradycjonaliści vs. charyzmatycy

Wczytując się w tę biblijną sytuację, od razu myślę o długo utrzymującym się konflikcie między tradycjonalistami a osobami przeżywającymi swoją wiarę na sposób charyzmatyczny. Każda z grup twierdzi (ale mimo wszystko tradycjonaliści bardziej), że nie można doświadczyć Boga w taki sposób, jak robi ta druga strona. Tak nie wypada. To prostackie, błędne, oderwane od norm. Jakbyśmy słyszeli kolejny raz św. Jana. Jemu też nie pasowało, że ktoś korzysta z duchowych przywilejów bez wytycznych wspólnoty.

Jak zabezpieczyć się przed błędami?

Kościół miał w swojej historii różne kolorowe kwiaty. Pojedynczych heretyków, schizmy całych narodów, błędy teologiczne, wpływające na nieprawidłowe rozumienie wybranych zagadnień wiary. Kościół bronił się (i dalej się broni) przed tym, jak może. Wydaje zakazy publicznego głoszenia, pisze apele, przed wydaniem katolickich publikacji sprawdza je i nadaje imprimatur. Tyle wysiłku wkłada w czuwanie nad poprawnością nauki, ponieważ tak łatwo jest popełnić błąd. Ale niestety równie łatwo można wylać dziecko z kąpielą i we wszystkim węszyć spisek i działanie np. masonów.

Jezusowe antidotum

Nie zapominajmy słów Zbawiciela: Nikt, kto uczyni cud w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami. Chrystus miał zdecydowanie więcej pozytywnego myślenia o tych innych niż współczesny katolik. Aż chciałoby się powiedzieć: więcej luzu… Wiadomo, że trzeba być czujnym, ale zdecydowanie nie można kierować się w życiu tylko podejrzliwością. Dlatego zapraszam wszystkich katolików do tego, by rozejrzeli się po różnych mentalnościach i stylach wyrazu i dostrzegli w nich coś pozytywnego. Tak dla uzdrowienia umysłu i zmniejszenia napięcia.

Przemęczony katolicki Internet

Niedobrze mi się robi od tej ilości konfliktów w sieci. Smutniejsze jest jeszcze to, że wiem, skąd się to bierze i przykro mi, że katolicy tak łatwo dają się zapędzić w kozi róg. Zapamiętaj na całą przygodę z Internetem: konflikt = zysk. Dziennikarstwo kształtuje sztuczne podziały, by wzbudzać emocje. Artykuły lepiej się klikają, nagrania mają więcej wyświetleń. Tylko czy nie szkoda zdrowia i czasu na to, by ciągle się denerwować?

Więcej luzu. Świat ma więcej ludzi dobrej woli niż Ci się zdaje. Zobacz to.

Nie mów, że to bezsensowny ekumenizm.

Błogosławię +

ks. Piotr Śliżewski

Jeśli chcesz zamówić intencje Mszy świętej (gregoriańskie, nowennowe, za dusze w czyśćcu cierpiące albo okolicznościowe) w dowolnym terminie, to możesz to uczynić poprzez witrynę gregorianka.pl albo pisząc na e-mail: redakcja@ewangelizuj.pl

Ewangelia, do której nawiązuje artykułBezsensowny ekumenizm? Jezus godzi tradsów i charyzmatyków!

Mk 9, 38-43. 45. 47-48

Apostoł Jan rzekł do Jezusa: «Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zaczęliśmy mu zabraniać, bo nie chodzi z nami».

Lecz Jezus odrzekł: «Przestańcie zabraniać mu, bo nikt, kto uczyni cud w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami.

Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę, powiadam wam, nie utraci swojej nagrody.

A kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu lepiej byłoby kamień młyński uwiązać u szyi i wrzucić go w morze.

Jeśli zatem twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie ginie i ogień nie gaśnie».

Zobacz kolejne artykuły –>