Za niedługo koniec świata. Przeczytaj artykuł z propozycjami, jak się do tego przygotować.
Koniec świata. Czy już jutro?
Może sobie śpiewać zespół Lemon: “Żadnego końca świata dziś nie będzie bo w Tokio jest już jutro”. Piosenka piosenką. Ludzie wiedzą lepiej. Od zarania dziejów wielu wieszczy koniec świata. Powody są różne. Niektórzy wiązali go z działalnością pewnych imperiów, inni z konkretnymi datami – szczególnie tymi okrągłymi. Kolejni ostrzegali przed inwazją kosmitów, a współcześnie coraz popularniejsze (i potwierdzane naukowo) są zagłady ekologiczne. W średniowiecznej Europie rozprzestrzeniająca się epidemia dżumy ( nie bez powodu nazywana “czarną śmiercią”), która spowodowała zgony co trzeciego mieszkańca kontynentu, też prowokowała do bardzo emocjonalnych eschatologicznych prognoz (eschatologia, od gr. eschatos, to rozważania o sprawach ostatecznych). Gdybyśmy mieli okazję przenieść się do 999 roku i zobaczyć, co ludzie myśleli o nadchodzącym roku milenijnym czyli 1000, też złapaliśmy się za głowę.
Jak będzie wyglądał koniec świata?
Poświęćmy chwilę interesującym koncepcjom końca świata.
2012 rok – koniec kalendarza majów. Tak żywo był poruszany ten temat, że nawet powstał film apokaliptyczny o nazwie “2012”. Bardzo ciekawe było to, że po fakcie na nowo przyjrzano się dostępnym materiałom i ustalono, że majom tak naprawdę nie skończył się kalendarz, tylko jeden z cyklów, a po nim będą następne.
2022 rok– słynny francuski jasnowidz Nostradamus przewidywał, że w 2018 roku umrze Mabus (bliżej nieokreślony człowiek) poprzedzający Antychrysta. Wielu jego zwolenników, a ma ich sporo do dzisiaj chociaż jego przepowiednie pochodzą z XVI wieku, za “Mabusa” bierze jakiegoś popularnego polityka. Po tym miało mieć miejsce straszne zniszczenie ludzi i zwierząt. Ostateczny koniec świata Nostradamus obliczył natomiast na 2022 rok (aż strach się bać bo przecież to lada moment). Przepowiadał, że wtedy Ziemia zderzy się z tajemniczą planetą. Gdyby połączyć to z pandemią corona wirusa i pożarami buszu w Australii między sierpniem 2019 a marcem 2020, gdzie prawie trzy miliardy zwierząt – ssaków, gadów, ptaków i żab zostało zabitych, to naprawdę można by było zacząć się lękać…
2040 rok – koniec świata zaproponowany przez naukowców z Instytutu Technologii w Melbourne. Owa data jest przewidywaniem specjalnego komputera zaprojektowanego w 1973 roku. Od tego czasu komputer monitoruje zmiany na Ziemi. W sierpniu 2018 roku komputer ocenił koniec świata na 2018 rok. Na taką ocenę wpływają m.in. wyczerpywanie zasobów naturalnych, przeludnienie oraz zanieczyszczenie środowiska. Na szczęście, jest w tej koncepcji pozytyw. Ten koniec możemy przesunąć, jeśli zaczniemy dbać o ekologię.
Koniec świata – najlepsze źródło to Pismo Święte.
Bardzo nie lubię tematów apokaliptycznych. Kiedy przychodzi mi mówić kazania na temat Ewangelii, które są odczytywane pod koniec roku liturgicznego, najchętniej przeczytałbym jakiś artykuł z Gościa Niedzielnego, albo po prostu odmówił z ludźmi dziesiątkę różańca zamiast homilii. Trudno jest o tym mówić, ponieważ zbyt dużo ludzi szuka sensacji i chce, by wiązać koniec świata z aktualnymi wydarzeniami. A skoro zawsze coś trudnego się dzieje, to bardzo łatwo jest znaleźć potwierdzenia dla bardzo wybujałych tez. Dlatego, aby nie uciekać od tematu skupię się na konkretach Ewangelii Mk 13, 24-32, które chociaż nie podają daty, przekazują bardzo wiele mądrości i dają szczegółowe zadania do wykonania. Jeśli je wdrożymy w życie, na pewno będziemy tymi, którzy najlepiej przeżyją koniec świata. Gwarantuje!
Koniec świata – nie wolno dać się przytłoczyć
Według Jezusa koniec świata nastąpi po “wielkim ucisku”. Nie jest to miła wiadomość, ale przynajmniej uczciwa. Pod koniec historii świata nie będzie lekko dla wierzących. Będzie trzeba się zmierzyć z prześladowaniami. Chociaż zakłada to trud, jedno zdanie Ewangelii podnosi na duchu: “Wtedy pośle On aniołów i zbierze swoich wybranych z czterech stron świata, od krańca ziemi aż do szczytu nieba” (Mk 13,27). Trud zostanie doceniony. Nawet jeśli będziemy ukryci na końcu świata i nasza wiara będzie ostatnim tlącym się punktem nadziei na danym terenie, to i tak Bóg nas znajdzie. Te słowa dodają otuchy. Potwierdzają, że warto walczyć o wieczność, nawet gdy inni wtłaczają nam do głowy, że zło triumfuje. Guzik prawda. Bóg widzi nasze starania. W odpowiednim momencie nam je przypomni.
Kto zobaczy koniec świata?
Nie ci, którzy mają technologię najnowszej generacji, ani najbogatsi tego świata. Obojętnie co będziemy mieli na sobie i w swojej kieszeni, wszystkie znaki końca świata pokażą się na niebie. Cytuję Ewangelię:
- słońce się zaćmi
- księżyc nie da swego blasku
- gwiazdy będą spadać z nieba
- moce na niebie zostaną wstrząśnięte
- ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłokach
Wszystko dotyczy nieba. Nie zobaczą końca świata ci, którzy nie spojrzą w kierunku nieba (czytaj: wieczności, duchowości). Wierzący ujrzą go pierwsi. Dzięki temu jeszcze lepiej będą się mogli do niego przygotować.
Czy mamy przejmować się końcem świata?
Pomimo tego, że nie możemy przewidzieć końca świata, bo jak stwierdził sam Chrystus: “o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec”, to jednak jesteśmy zaproszeni do obserwowania nieba (czytaj: wiary) i oczekiwania. Zaprosił nas do tego Zbawiciel: “Tak i wy, gdy ujrzycie te wydarzenia, wiedzcie, że to blisko jest, u drzwi” (Mk 13,29). Dlaczego Pan Jezus podał przykład obserwacji drzewa figowego? Chciał przez to przekazać, że każde pokolenie powinno wyczekiwać końca. Nie po to, by się bać i być w napięciu, lecz by nigdy nie zapominać, że to życie ma koniec. Bo przecież inaczej się żyje i podejmuje decyzje, gdy się wie, że na tej Ziemi nie będziemy wiecznie, prawda?
O to właśnie chodzi. Pamiętaj, że umrzesz. Jeśli nie podczas zderzenia Ziemi z jakąś planetą, to z powodu choroby lub wyczerpania organizmu. Każdy ma swój koniec świata. Przed tym nie uciekniemy.
x. P. Ś.
Jeśli chcesz zamówić intencje Mszy świętej (gregoriańskie, nowennowe, za dusze w czyśćcu cierpiące albo okolicznościowe) w dowolnym terminie, to możesz to uczynić poprzez witrynę gregorianka.pl albo pisząc na e-mail: redakcja@ewangelizuj.pl
Podobał Ci się artykuł „ZA NIEDŁUGO KONIEC ŚWIATA. SPRAWDZONE INFO!” ? Jeśli tak, to Zobacz kolejne artykuły –>