Jak budować poczucie własnej wartości?

 

Każdy z nas ma w swoim życiu rzeczy, na których opiera swoją wartość: praca, uroda itp. Większość załamań i depresji bierze się stąd, że w niewłaściwych miejscach tę wartość lokujemy. Czy istnieje chrześcijański sposób na to, żeby robić to dobrze?

Czym jest poczucie własnej wartości? Najprościej: opinią na swój temat – tym, jak ocenia się siebie jako człowieka. Najczęściej robimy to na podstawie wyglądu, zdolności, zamożności etc. A więc porównujemy się z innymi i na podstawie tego, jak wypadniemy w tzw. wartościach społecznych budujemy swoje poczucie wartości.

Czym to grozi? Po pierwsze, nieustającym strachem i przesadnym aktywizmem. Weźmy przykład: jeżeli ktoś jest mistrzem w judo, i całą swoją wartość pokłada w byciu najlepszym judoką, to aby czuć się dobrze, musi nieustannie wygrywać – w obawie, że ktoś się okaże lepszy od niego. Po drugie, ulotnością; jeżeli ktoś pokłada swoją wartość w zdobywaniu medali, to jak zareaguje na poważną kontuzję kręgosłupa? Straci wartość w swoich oczach – a stąd już niedaleko do depresji.

 

Przykład sportu, choć trywialny, można rozciągnąć na wszystko: piękne mieszkanie, atrakcyjnego partnera, świetną pracę, wykształcenie. Jeżeli poczucie wartości buduje się na rzeczach doczesnych, jest wielce prawdopodobne, że to poczucie jest zagrożone.

Co więc ma być podstawą poczucia wartości? Św. Jan odpowiada: jesteśmy dziećmi Boga. To jest nasza największa wartość. Większa niż cokolwiek, co możemy osiągnąć. Ani szybki samochód, ani wysoka pozycja społeczna nie są w stanie tego przebić.

 

Jakie są plusy? Po pierwsze, nie musimy gonić za czymkolwiek, żeby być kimś lepszym – nie musimy sobie, ani innym nic udowadniać. Po drugie, nasz status dziecka jest niezachwiany; każdy z nas go ma i nie może tego stracić. Jeżeli naprawdę to wiemy, to nie musimy już niczym podbudowywać swojego ego.

Jaki jest haczyk? Trudno w to uwierzyć. Wszystko dookoła zdaje się mówić, że musimy być piękni, inteligentni i bogaci – tylko wtedy będziemy wartościowi. Prawda jest taka, że największa wartość człowieka nie leży w jego zawodzie i majątku, lecz w byciu synem lub córką Boga.

 

Jakub Pruś

Student filozofii Akademii Ignatianum w Krakowie i Heythrop College, University of London, bloger i publicysta

 prus[.]blog[.]deon[.]pl