Czy Św. Juda Tadeusz naprawdę może nam pomóc w beznadziejnych sytuacjach? Dlaczego Kościół otacza go tak szczególną czcią jako orędownika w sprawach trudnych? W tym artykule odpowiadam na te pytania, przybliżając postać apostoła i znaczenie modlitwy za jego wstawiennictwem.

Św. Juda Tadeusz – apostoł zapomniany, lecz nie obojętny

Postać świętego Judy Tadeusza była przez wieki w cieniu innych apostołów. Często mylony z Judaszem Iskariotą, zdrajcą Jezusa, przez długi czas nie cieszył się szczególną popularnością w kulcie wiernych. Dziś jednak jego postać zyskuje na znaczeniu, szczególnie wśród tych, którzy stają w obliczu sytuacji bez wyjścia. Znany jest jako patron spraw trudnych i po ludzku beznadziejnych — tych, w których jedynie modlitwa wydaje się ostatnią deską ratunku.

Mimo że Nowy Testament wspomina go tylko kilka razy — wśród Dwunastu Apostołów oraz jako autora Listu Judy — jego duchową rolę w Kościele trudno przecenić. Tradycja sięga tu dalej niż słowa. Pierwsze świadectwa o kulcie św. Judy Tadeusza pochodzą już z IV wieku, a w liturgii Kościoła katolickiego dzień jego wspomnienia obchodzimy 28 października, razem z drugim mniej znanym uczniem Jezusa — św. Szymonem.

Dlaczego modlitwa do św. Judy Tadeusza ma szczególną moc?

Modlitwa, która rodzi się w głębi serca, nie jest magią ani prostym aktem proszenia. Zwłaszcza w przypadku spraw trudnych i po ludzku beznadziejnych potrzebujemy wiary, która przekształca ból w ufność. Święty Juda Tadeusz jest w tym sensie nie tylko wstawiennikiem, ale – jak powiedział jeden z duszpasterzy – „towarzyszem naszej nadziei”.

ZOBACZ TEŻ  Modlitwa fatimska – jak odmawiać ją z wiarą i skupieniem?

„Zwracając się do św. Judy Tadeusza, nie szukamy cudotwórcy, ale apostoła, który znał Jezusa osobiście, który widział Jego zmartwychwstanie i trwał przy Nim aż do końca. To właśnie sprawia, że jego modlitwa jest tak potężna – bo pochodzi z głębi wiary przesiąkniętej Ewangelią” – mówi ks. Marek Roszkowski, proboszcz jednej z warszawskich parafii.

Kościół nie narzuca żadnej konkretnej formuły modlitwy, ale zachęca do osobistej i szczerej rozmowy z Bogiem, przez wstawiennictwo świętych. Święty Juda Tadeusz, jako jeden z Dwunastu, ma wyjątkowe miejsce w niebiańskiej wspólnocie — prosi więc Boga nie jak nieznajomy, ale jak przyjaciel i świadek Bożej chwały.

Modlitwa do św. Judy Tadeusza – wypróbowana droga ufności

Na przestrzeni wieków wykształciło się wiele form modlitw do św. Judy Tadeusza. Jedną z najczęściej odmawianych jest Nowenna – dziewięciodniowy cykl modlitw, w którym codziennie oddajemy Bogu naszą prośbę za pośrednictwem tego świętego. Jednocześnie rośnie popularność tzw. „Modlitwy w sytuacjach beznadziejnych” – sięgają po nią osoby borykające się z chorobą, kryzysem relacji, trudną sytuacją finansową lub problemami duchowymi.

Poniżej zamieszczam przykładowy układ takiej nowenny:

Dzień Temat modlitwy
Dzień 1 Prośba o wzmocnienie wiary w obliczu trudności
Dzień 2 Oddanie sprawy, której nie potrafimy rozwiązać
Dzień 3 Modlitwa o nadzieję mimo poczucia beznadziei
Dzień 4 Zawierzenie Bożemu miłosierdziu
Dzień 5 Prośba o światło Ducha Świętego
Dzień 6 Uzdrowienie z lęku i niepokoju
Dzień 7 Modlitwa za innych znajdujących się w beznadziejnej sytuacji
Dzień 8 Wdzięczność za to, czego jeszcze nie widzimy
Dzień 9 Zawierzenie całego życia Bogu przez wstawiennictwo św. Judy

Święty w działaniu: świadectwa łaski i przemiany

Święty Juda Tadeusz cieszy się ogromnym kultem m.in. w Stanach Zjednoczonych, we Włoszech, Meksyku i oczywiście w Polsce. Kościoły, kaplice i figury poświęcone temu świętemu stają się miejscem modlitwy i świadectw. W jednej z parafii warszawskich, przy obrazie św. Judy, powstała specjalna skrzynka na podziękowania i intencje. Wiele z nich dotyczy zaskakujących uzdrowień, pojednań rodzinnych czy wyjścia z długów.

ZOBACZ TEŻ  Modlitwa po komunii świętej – jak rozmawiać z Jezusem po przyjęciu Eucharystii

„Po ludzku nie było już nadziei — ciągle trafiałem w ślepą uliczkę. Codziennie odmawiałem modlitwę do św. Judy i w pewnym momencie pojawiło się rozwiązanie, o którym nawet nie myślałem. Nie zniknęły wszystkie problemy, ale wrócił pokój i sens” – napisał jeden z parafian w anonimowym świadectwie.

Zarówno te indywidualne historie, jak i świadectwa duszpasterzy pokazują, że modlitwa do świętego Judy nie jest „ostatnią deską ratunku”, lecz zaproszeniem do pogłębionej wiary i pozwolenia Bogu, by działał nawet tam, gdzie my widzimy mur.

Biblijne podstawy nadziei

Choć św. Juda Tadeusz jest wspominany w Biblii krótko, jego list – jeden z najkrótszych ksiąg Nowego Testamentu – zawiera mocne wezwanie do walki o wiarę, trwanie w prawdzie i zauważenie Bożej miłości nawet wtedy, gdy świat nas oskarża lub odrzuca:

> „A temu, który ma moc ustrzec was od upadku i postawić jako nieskalanych wobec swej chwały w radości, Bogu, jedynemu Zbawcy naszemu, przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego – niech będzie chwała, majestat, moc i władza przed wszystkimi wiekami, teraz i na wieki” (Jud 1,24-25).

Nie jest przypadkiem, że właśnie ten fragment często cytuje się w modlitwach kończących nowennę – to wyznanie wiary i zaufania Bogu Wszechmogącemu, którego święty Juda Tadeusz był wiernym głosicielem aż do śmierci męczeńskiej.

Obecność św. Judy Tadeusza w liturgii i duszpasterstwie

W Polsce wiele parafii nosi jego wezwanie, a święto 28 października obchodzone jest coraz częściej w sposób uroczysty: z nabożeństwami, adoracją i mszami świętymi w intencji osób przeżywających szczególne trudności. Duszpasterze przypominają wtedy nie tylko o jego wstawiennictwu, ale i o wezwaniu do świętości mimo przeszkód, które stają na naszej drodze.

„Św. Juda nie obiecuje szybkiego rozwiązania każdej sytuacji, ale zaprasza nas do wejścia w przestrzeń modlitwy, w której Bóg przemienia serce człowieka. Czasem zmienia naszą sytuację, a czasem – nas samych. I to już jest cud” – podkreśla ks. Marek Roszkowski.

ZOBACZ TEŻ  Modlitwa o uratowanie małżeństwa – gdy relacja staje się krucha

Podsumowanie i osobista refleksja

Św. Juda Tadeusz to nie tylko postać z kart Ewangelii sprzed dwóch tysięcy lat, ale żywy świadek mocy Boga, do którego możemy w każdej chwili się zwrócić. Jego modlitwa to nie zewnętrzna „forma ratunkowa”, ale głębokie, wewnętrzne zawierzenie Bogu poprzez wstawiennictwo tego, który sam znał cierpienie, ale jeszcze lepiej znał Zmartwychwstałego.

Z własnego doświadczenia wiem, jak trudno modlić się, gdy wszystko wydaje się stracone. Ale właśnie wtedy modlitwa do św. Judy Tadeusza przynosi pociechę i siłę. Jego przykład pokazuje, że nawet te sytuacje, które po ludzku są nie do naprawienia, w oczach Boga mogą stać się zaczynem nowego życia.

Zachęcam każdego, kto nosi w sercu ciężar, którego nie może sam udźwignąć – niech odda go dobremu Bogu, przyzywając orędownictwa św. Judy. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego (Łk 1,37).

Przeczytaj podobne artykuły

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *