Jak włączyć lekturę Pisma Świętego do codziennego życia w sposób głęboki i autentyczny? W jaki sposób nie tylko czytać, ale i rozumieć Biblię w duchu nauczania Kościoła? W tym artykule dzielę się przemyśleniami i wskazówkami, które mogą pomóc Ci w owocnym spotkaniu ze Słowem Bożym na co dzień.
Dlaczego warto czytać Biblię każdego dnia?
W centrum życia chrześcijańskiego znajduje się osobista relacja z Jezusem Chrystusem, a jednym z najważniejszych sposobów jej pogłębiania jest regularna lektura Pisma Świętego. Biblia nie jest jedynie zbiorem starożytnych tekstów – to żywe Słowo Boga, które przemawia także dziś.
„Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa” – przypominał św. Hieronim. Te słowa przywołuje również soborowa konstytucja Dei Verbum, która zachęca do częstego i uważnego czytania Biblii: „Niechaj więc wszyscy chrześcijanie mają nieskrępowany dostęp do Pisma Świętego” (DV 22).
Codzienne czytanie Biblii pomaga:
– trwać w obecności Boga niezależnie od okoliczności,
– wprowadzać w życie naukę Chrystusa,
– rozeznawać Jego wolę w modlitwie,
– zachować pokój serca w trudnych momentach.
Jak zacząć: wybór tłumaczenia i miejsce modlitwy
Wielu wierzących zadaje sobie pytanie: od czego zacząć? Pierwszym krokiem powinien być wybór tłumaczenia Pisma Świętego, które jest wierne oryginałowi i zaakceptowane przez Kościół.
Dla wiernych w Polsce zaleca się m.in.:
– Biblię Tysiąclecia (wyd. V) – używaną w liturgii,
– Biblię Paulistów – z bogatymi przypisami i współczesnym językiem,
– Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu (Biblia Poznańska).
„Zachęcam wiernych, by modlitwę Słowem Bożym zaczynali od prostoty – od czytania Ewangelii z danego dnia i krótkiego rozważania. To lepsze niż ambitny plan, którego i tak nie zdołają zrealizować” – mówi ks. Tomasz Rogowski, proboszcz parafii św. Michała w Krakowie.
Waży jest także wybór miejsca: spokojne, ciche otoczenie, pozbawione rozpraszaczy – takie, które sprzyja skupieniu i modlitwie. To przestrzeń osobistego spotkania z Bogiem.
Jak czytać: z modlitwą i zrozumieniem
Czytanie Biblii nie może być wyłącznie intelektualnym procesem. Duchowe owoce rodzą się w kontekście modlitwy i otwartości na Ducha Świętego. Tradycja Kościoła przez wieki wypracowała sprawdzoną metodę – lectio divina – leczenia duszy przez Boże Słowo.
Taki sposób czytania otwiera drzwi do osobistego dialogu z Bogiem. Nie chodzi o ilość przeczytanych rozdziałów, lecz o jakość spotkania.
Praktyczne sposoby czytania Biblii na co dzień
W codziennym zabieganym życiu nie zawsze łatwo znaleźć czas. Dlatego warto posłużyć się konkretnymi narzędziami i planami.
Lektura liturgiczna
Najprostszym sposobem codziennej lektury Biblii jest uczestnictwo w liturgii słowa. Czytania z danego dnia (dostępne w aplikacjach, na stronach diecezji czy w drukowanych mszalikach) są starannie dobrane i prowadzą przez cały cykl roku liturgicznego.
W niedzielę usłyszeć można fragmenty z trzech różnych ksiąg: Starego Testamentu, Listów i Ewangelii – warto je przeczytać wcześniej lub powrócić do nich po Mszy Świętej.
Aplikacje i komentarze duchowe
Z pomocą przychodzą także nowoczesne narzędzia:
– aplikacja „Pismo Święte” z Biblią Tysiąclecia i czytaniami liturgicznymi,
– komentarze do Słowa Bożego, jak np. rozważania w „Oremus” czy „Ewangeliarz”,
– podcasty księży i teologów (np. „Słowo na dziś”, „Jutro Niedziela”).
To współczesne sposoby, które pomagają przyswajać Słowo Boże także w podróży, w przerwie w pracy czy podczas wieczornego wyciszenia.
Dziennik duchowy
Zapiski z lektury Biblii pomagają uchwycić to, co poruszyło serce. Krótkie notatki (fragment, intencje modlitwy, myśli, pytania) tworzą osobistą historię spotkania z Bogiem. Taka praktyka sprzyja autorefleksji i pogłębia życie duchowe.
„Czytanie Biblii to więcej niż poznawanie faktów – to pozwalanie, by prawda objawiona przez Boga zmieniała nasze myślenie, serce i codzienne wybory” – podkreśla ks. Marek Nadolny, duszpasterz młodzieży w Warszawie.
Trudności w lekturze Biblii – jak sobie radzić?
Nie jest tajemnicą, że Biblia może być trudna. Spotykamy w niej teksty niezrozumiałe, pełne symboliki, narracje kulturowo odległe. Dlatego tak ważna jest lektura w Kościele – z jego Tradycją i Magisterium jako przewodnikiem.
Pomoc interpretacyjna
Warto korzystać z komentarzy teologicznych, pism Ojców Kościoła, katechez papieskich (szczególnie Benedykta XVI) i dokumentów soborowych. Przewodniki biblijne, jak „Biblia dla każdego” czy „Komentarz do Ewangelii dnia” pomagają uporządkować wiedzę i uniknąć błędnych interpretacji.
Grupy biblijne
Wspólnotowa lektura Pisma (np. w parafii, duszpasterstwie akademickim, Ruchu Światło-Życie, neokatechumenacie czy SNE) pozwala dzielić się doświadczeniem Słowa. Wspólne rozważanie tekstu w świetle tradycji jest ogromnym wsparciem.
Biblia w rytmie roku liturgicznego
Rok kościelny nie tylko prowadzi przez tajemnice życia Jezusa – uczy także, jak czytać Słowo w rytmie zbawienia. W Adwencie skupiamy się na obietnicach Mesjasza. W Wielkim Poście słuchamy wezwań do pokuty i nawrócenia. W okresie wielkanocnym – śledzimy działanie Ducha Świętego w Dziejach Apostolskich.
Taka cykliczność pogłębia zrozumienie tekstów. Czytane w kontekście liturgii zyskują nowe znaczenie.
Jak rozumieć? Reguły interpretacji biblijnej
Zgodnie z nauczaniem Kościoła, właściwe rozumienie Pisma Świętego wymaga uwzględnienia trzech podstawowych zasad:
1. Jedności całego Pisma – Biblia interpretuje samą siebie w świetle całej historii zbawienia.
2. Tradycji Kościoła – rozumienie Słowa w świetle nauczania Ojców, Magisterium, liturgii i sakramentów.
3. Analogii wiary – zgodności interpretacji z całym depozytem wiary.
Tę trójcę zasad podkreśla Katechizm Kościoła Katolickiego (por. KKK 112–114), który warto mieć pod ręką jako podręcznik głębszego wnikania w Pismo.
Zakończenie: Biblia na co dzień – droga ucznia
Codzienna lektura Pisma Świętego to nie projekt duchowy, lecz styl życia. To droga ucznia Jezusa, który słucha swego Mistrza i pozwala się prowadzić. Oznacza to nie tylko czytanie, ale i życie na co dzień tym, co się przeczytało.
Nie potrzebujemy nadzwyczajnych metod – wystarczy prostota, wierność i pokora. Z czasem Słowo zaczyna przemieniać nasze spojrzenie, decyzje, sposób modlitwy, dialog z innymi. Biblia przestaje być księgą na półce – staje się obecnością Boga w naszym dniu.
„Kiedy ktoś prosi mnie o radę, od czego zacząć życie duchowe, odpowiadam: od Ewangelii wg św. Marka, czytanej po kilka wersetów dziennie. Tam jest dynamika Jezusa – a życie wiary to dynamika, nie stagnacja” – mówi ks. Tomasz Rogowski.
Niech Biblia towarzyszy Ci nie tylko w niedzielę, ale każdego dnia – jako światło dla Twoich ścieżek (Ps 119,105), jako pokarm duszy, jako słowo, które nie przemija. W jej słowach sam Jezus pragnie spotkać się z Tobą.
0 komentarzy