Modlitwy Ojca Dolindo Ruotolo są nie tylko sposobem komunikacji z Bogiem, ale przede wszystkim nauką zawierzenia Bogu i pokory. W jego przesłaniach dostrzegamy, jak istotne jest dopuszczanie Bożej woli do naszych żyć. Te modlitwy, pełne zaufania, stanowią fundament duchowego rozwoju. Zachęcają nas do oddania naszych trosk w ręce Pana, pokazując, że modlitwa o zaufanie jest potężnym narzędziem w obliczu codziennych wyzwań. Przez nie uczymy się, jak kluczowa jest relacja z Bogiem, zwłaszcza w trudnych momentach, gdy prawdziwa pokora przynosi wewnętrzny spokój i nadzieję.
„Jezu, Ty się tym zajmij”
Modlitwa „Jezu, Ty się tym zajmij” to Akt zawierzenia albo Akt całkowitego oddania się Bogu. Jego treść podyktował sam Jezus, w czasie prywatnego objawienia Włochowi – ojcu Dolindo Ruotolo. Miało to miejsce 6 października 1940 roku, w dniu 58 urodzin o. Dolindo. To właśnie wtedy Jezus podyktował mu modlitwę „Jezu, Ty się tym zajmij”.Modlitwę tę polecał wiernym z problemami zdrowotnymi, duchowymi, rodzinnymi, zawodowymi, materialnymi, nie tylko o. Dolindo, ale także św. Ojciec Pio. Ludzie, którzy zaufali temu wezwaniu i oddali swoje sprawy w ręce Jezusa Chrystusa, potwierdzają, że otrzymali łaski, o które prosili.
Znaczenie modlitwy „Jezu, Ty się tym zajmij”
Oryginalny tytuł Aktu zawierzenia brzmi następująco: „Nie chcę się niepokoić, mój Boże: ufam Tobie!”. W pewnym sensie modlitwa ta jest analizą i interpretacją części innej, znanej modlitwy – „Ojcze nasz”. Jezus, w Akcie zawierzenia, zwraca się bezpośrednio do Duszy osoby czytającej. Zachęca, aby wszystkie troski i problemy oddać Mu z ufnością i prosić go, by się nimi zajął jak lekarz. Ważne jest jednak to, aby oddać swoje zmartwienia w pełni i przestać o nich myśleć. To jest klucz.
Jezus chce, aby mu w pełni zaufać, pozwolić działać, a wtedy jeśli będzie trzeba, uczyni nawet cud. Jednak myślenie o sprawie, szukanie rozwiązań po ludzku, uniemożliwia wyzwolenie i prowadzenie przez Jezusa. Chrystus oczekuje, że modlitwa „Jezu, Ty się tym zajmij” nie będzie nieśmiałą prośbą lecz zdecydowaną dyspozycją Mu wydaną. Prosi też, aby w chwilach słabości powtarzać z wiarą i zaufaniem: „O Jezu, oddaję Ci się, Ty się tym zajmij!”. To krótkie zdanie wystarczy za całą modlitwę Aktem zawierzenia. Warto jednak przeczytać go w całości chociaż raz, aby zrozumieć o co prosi nas Jezus.
Treść modlitwy „Jezu, Ty się tym zajmij”
Treść modlitwy „Jezu, Ty się tym zajmij” jest w istocie wytłumaczeniem jak skutecznie modlić się do Boga. To On sam przez Jezusa przekazał ojcowi Dolindo te cenne wskazówki. Oto treść Aktu zawierzenia skierowanego do Duszy człowieka:
„Z jakiego powodu wzburzony ulegasz zamętowi? Oddaj Mi swoje sprawy, a wszystko się uspokoi. Zaprawdę powiadam wam, każdy akt prawdziwego, ślepego, pełnego oddania się Mi przyniesie owoc jakiego pragniecie i rozwiąże najbardziej napięte sytuacje.
Całkowicie zdać się na Mnie nie oznacza walczyć, denerwować się i rozpaczać, a jednocześnie prosić Mnie niecierpliwie, bym to Ja po twojej myśli, przemienił wzburzenie w modlitwę. Całkowicie zdać się na Mnie znaczy zamknąć ze spokojem oczy duszy, odsunąć niespokojne myśli i zamęt, oddać się Mi tak, bym tylko Ja działał, i powtarzać: „Ty się tym zajmij”.
Zamartwianie się, denerwowanie, myślenie o konsekwencjach zdarzeń jest wbrew, zdecydowanie wbrew, oddaniu się Mi. To tak jak z dziećmi, które domagają się, by mamy zajęły się ich potrzebami, a jednocześnie same zaczynają się mieszać, utrudniając swoimi pomysłami im pracę.
Zamknij oczy i daj się ponieść prądowi mojej łaski. Zamknij oczy i nie myśl o bieżących sprawach, odwróć wzrok od przyszłości jak od pokusy; odpocznij we Mnie, ufając w Moją dobroć, a zapewniam cię na Moją miłość, że kiedy zwrócisz się do Mnie z tą dyspozycją: „Ty się tym zajmij”, oddam się tej sprawie całkowicie, pocieszę cię, wyzwolę i poprowadzę. I kiedy będę musiał poprowadzić cię inną drogą niż tą, którą zaplanowałeś, będę ci przewodnikiem, wezmę na ramiona, przeprowadzę cię, jak matka uśpione niemowlę na rękach, na drugi brzeg. To twój racjonalizm, tok rozumowania, zamartwianie się i chęć, by za wszelką cenę zająć się tym, co cię trapi, wprowadza zamęt i jest powodem trudnego do zniesienia bólu. Ileż mogę zdziałać, zarówno w sprawach duchowych, jak i materialnych, kiedy dusza zwróci się do Mnie, spojrzy na Mnie mówiąc Mi: „Ty się tym zajmij”, zamknie oczy i odpocznie.
Otrzymujesz niewiele łask, kiedy się zamartwiasz. Wiele zaś łask spada na ciebie jeśli tylko twoja modlitwa jest pełnym zawierzeniem i oddaniem się Mi. W bólu i cierpieniu prosisz, bym działał, ale tak, jak ty tego chcesz… Nie zwracasz się do Mnie, a jedynie chcesz, bym się dopasował do twoich potrzeb i zamysłów. Nie jesteś chory, skoro prosząc lekarza o pomoc, sugerujesz mu leczenie.
Nie postępuj tak, ale módl się tak, jak was nauczyłem w Ojcze Nasz: „święć się imię Twoje”, czyli bądź pochwalony, uwielbiony w mojej potrzebie; „przyjdź królestwo Twoje”, czyli niech wszystko, co się dzieje, przyczynia się do stwarzania Twojego królestwa w nas i na świecie; „bądź wola Twoja, jako w Niebie, tak i na ziemi”, czyli to Ty wejdź i działaj w tej mojej potrzebie, tak jak według Ciebie będzie lepiej dla mojego życia wiecznego i doczesnego. Jeśli powiesz mi naprawdę: „bądź wola Twoja”, czyli jakbyś mówił: „Ty się tym zajmij”, wkroczę z całą moją mocą i rozwiążę najtrudniejsze sytuacje. Proszę, widzisz, że choroba postępuje, zamiast zanikać? Nie burz się, zamknij oczy i ufnie powiedz: „niech się dzieje Twoja wola, Ty się tym zajmij”. Powiadam ci, że się tym zajmę, jak lekarz. Uczynię nawet cud, jeśli będzie to potrzebne. Masz wrażenie, że stan chorego się pogarsza? Nie denerwuj się; zamknij oczy i mów: „Ty się zajmij”. Powtarzam ci, że się tym zajmę, że nie ma potężniejszego lekarstwa niż moje działanie z miłości. Zajmę się tym tylko kiedy zamkniesz oczy. Jesteś niezmordowany, chcesz wszystko sam oszacować, o wszystkim samemu pomyśleć; zdajesz się na siły ludzkie, czy też gorzej, na człowieka, wierząc w jego pomoc. I to utrudnia Moje działanie. O, jak bardzo pragnę twojego oddania bym mógł ci błogosławić, i w jakim smutku pogrążam się widząc jak się miotasz! Szatan właśnie do tego dąży: byś był niespokojny, by oderwać cię od Moich działań i rzucić na pastwę ludzkich przedsięwzięć. Ufaj zatem tylko Mi, odpocznij we Mnie, całkowicie się na Mnie zdaj. Czynię cuda proporcjonalnie do twojego pełnego oddania się Mi, i oderwania się od twoich myśli. Rozrzucam skarby łask, kiedy jesteś ubogi, całkowicie. Kiedy posiadasz własne zasoby, nawet w niewielkiej mierze, lub jeśli to ich szukasz, jesteś w zwykłym wymiarze i idziesz za ziemskim, naturalnym biegiem wydarzeń, w który często interweniuje Szatan. Żaden racjonalista czy człowiek ciągle rozsądzają cy sprawy, nie uczynił cudów, nawet wśród świętych; kto zdaje się na Boga, postępuje w Jego stylu (po Bożemu). Kiedy widzisz, że sprawy się komplikują, mów z zamkniętymi oczyma duszy: „Jezu, Ty się tym zajmij”. Oderwij się od siebie, bo twój umysł jest napięty… trudno dostrzec ci zło i zaufać Mi odrywając się od siebie. Postępuj tak w każdej trudności; róbcie tak wszyscy, a zobaczycie wielkie efekty i ciche cuda. Przysięgam wam na Moją miłość.
I Ja się tym zajmę, zapewniam was.
Módl się za każdym razem z tą gotowością oddania się, uzyskasz tak wielki pokój i owoce także wówczas, kiedy udzielę ci łaski złożenia ofiary ze swojego życia jako zadośćuczynienie i w imię miłości, co poniesie za sobą cierpienie. Wydaje ci się to niemożliwe? Zamknij oczy i powiedz całą duszą: „Jezu, Ty się tym zajmij”. Nie bój się, zajmę się i będziesz błogosławił Moje imię w uniżeniu. Tysiąc modlitw nie jest wart tyle co ten jeden akt oddania się: zapamiętaj to dobrze. Nie ma bardziej skutecznej nowenny niż ta: „O Jezu, oddaję Ci się, Ty się tym zajmij!”.
Historia Ojca Dolindo Ruotolo
Ojciec Dolindo Ruotolo, urodzony 6 października 1882 roku w Neapolu, był piątym z jedenaściorga dzieci w ubogiej rodzinie. Od najmłodszych lat jego życie kapłana zdominowane było przez głęboką modlitwę oraz silne zaufanie do Boga. Jego osobista historia Ojca Dolindo pełna jest wyzwań, które wzmocniły jego duchową siłę oraz oddanie wierze.
Po przyjęciu >święceń kapłańskich w 1905 roku, Dolindo z zaangażowaniem prowadził pracę duszpasterską oraz badania naukowe. Mimo licznych trudności, w tym oskarżeń teologicznych, nigdy nie zrezygnował z życiowej misji. Był mistykiem, który spisał swoje doświadczenia oraz modlitwy, wśród których na szczególną uwagę zasługuje „Jezu, Ty się tym zajmij”. Jego mistyka przyciągała wielu wiernych, a modlitwy oraz nauczanie wpłynęły znacząco na Kościół.
Dzięki swojej głębokiej więzi z Bogiem, Ojciec Dolindo stał się nie tylko przewodnikiem duchowym, ale i inspiracją dla innych, pokazując, jak modlitwa i zaufanie mogą przynieść prawdziwą przemianę w życiu. W ten sposób jego historia modlitwy zyskała na znaczeniu w duchowym wymiarze wielu osób, które poszukują głębszego związku z Bogiem.
Modlitwy Ojca Dolindo – nauka zawierzenia i pokory wobec Boga
Modlitwy Ojca Dolindo koncentrują się na głębokim oddaniu się Bogu oraz na nauce zaufania, która jest kluczowa w życiu duchowym. Jego najpopularniejsza modlitwa, „Jezu, Ty się tym zajmij”, zachęca nas do zaufania w trudnych chwilach. W swoich przesłaniach ks. Dolindo podkreślał, jak ważna jest postawa pokory – gotowość do przyjęcia woli Bożej bez zbędnych warunków.
Ojciec Dolindo nauczał, że prawdziwe zaufanie prowadzi do doświadczenia wewnętrznego pokoju. Oddając swoje troski Bogu, nie tylko zyskujemy ulgę, lecz także odnajdujemy siłę w obliczu życiowych zmagań. Modlitwy o pokój stają się narzędziem, które może nas przeprowadzić przez najtrudniejsze sytuacje oraz pokazać nam, jak ważne jest otwarcie serca na Bożą obecność.
Warto zatem zgłębić modlitwy Ojca Dolindo. Każda z nich to owoc nauki zaufania i wskazówki, jak budować relację z Bogiem w duchu pokory. Oddanie się Bogu i zaufanie Jego woli mogą być prawdziwym przełomem w duchowym życiu każdej osoby poszukującej głębszego sensu i pokoju w sercu.
Wartość modlitwy w życiu duchowym
Modlitwa odgrywa kluczową rolę w naszym życiu duchowym. Jej wartość modlitwy jest nieoceniona, gdyż pozwala na przemyślenie swoich kłopotów i oddanie ich Bogu. Dzięki modlitwie otwieramy się na Jego łaskę, co prowadzi do transformacji duchowej. Przez modlitwę mamy szansę doświadczyć zmiany – z niepokoju w pokój, ze strachu w odwagę.
Przemiana przez modlitwę
Przemiana, jaką można osiągnąć dzięki modlitwie, jest głęboka i osobista. W chwili, gdy z całego serca oddajemy nasze zmartwienia Bogu, doświadczamy Jego obecności. To właśnie w czasie modlitwy możemy otworzyć się na Boże wskazówki, które prowadzą nas przez trudności życia.
Modlitwa jako narzędzie do przezwyciężania problemów
Modlitwa jako narzędzie ma ogromną pomocność modlitwy w naszym codziennym borykaniu się z problemami. Umożliwia nam konfrontację z wewnętrznymi lękami i emocjonalnymi kryzysami. Dzięki modlitwie zyskujemy siłę oraz perspektywę, która pozwala na efektywne przezwyciężanie problemów. Warto pamiętać, że modlitwa nie jest tylko proszeniem, lecz również słuchaniem, co Bóg chce nam powiedzieć.
Znaczenie pokory w relacji z Bogiem
Pokora jest fundamentem każdej autentycznej relacji z Bogiem. Uznanie naszych ludzkich słabości i ograniczeń to kluczowy krok, który pozwala Bogu zbliżyć się do naszego serca. W przypadku modlitwy, pokora w modlitwie daje nam możliwość oddania zmartwień i problemów, które nas dręczą. Bez niej, nie możemy pełni przyjąć Bożej łaski.
Ważne jest, aby pamiętać, że prawdziwa duchowość zaczyna się od pokory. Ks. Dolindo nieustannie przypominał, że to właśnie poprzez praktykowanie pokory w relacji z Bogiem, jesteśmy w stanie otworzyć się na działanie Ducha Świętego w naszym życiu. Tylko w stanie pokory możemy czekać na dary, które mogą bezpośrednio odmienić nasze życie oraz otworzyć ścieżki do nieoczekiwanych cudów.
Dlatego warto, abyś w swojej codzienności dążył do pokory. Zawierzając się Bogu i uznając Jego wielkość, tworzysz silniejszą i głębszą relację z Nim. Przemiana przez modlitwę, która opiera się na pokorze, otwiera nowe horyzonty, prowadząc do większego zrozumienia Bożej woli i sposobów, w jakie możemy Mu służyć.
0 komentarzy