Nowoczesne pytanie: Jak nawiązać relacje z Bogiem?

KKK:  Życie człowieka – znać i kochać Boga

Pytanie dotyczy ( słowa kluczowe): miłość do Boga, ja i Bóg, Bóg jako Osoba, Wiara nade wszystko, Przyznaję się do Pana Jezusa,  Dostrzegam miłość Pana Jezusa, W nurcie wiary, Wiara – rozum – prawda. Kościół w okresie oświecenia, (temat katechetyczny)

 

Szukając odpowiedzi na to, jak można nawiązać z Bogiem relację, pytamy tak naprawdę o to, czy w ogóle jest to możliwe w odniesieniu do kogoś tak pozornie odległego jak Bóg. Odpowiadając musimy przyjrzeć się czego potrzeba, by stworzyć relację z innym człowiekiem i dopiero później odnieść to w analogii do Boga. Cała sprawa rozpoczyna się od pragnienia. Człowiek od wieków poszukiwał czegoś więcej niż to, co widzi. Odkrywał Boga przez obserwację natury i z niej odczytywał Jego bliskość. Pragnienie to nie zatrzymuje się jednak tylko na uznaniu, że Bóg jest. Nie interesuje nas Bóg zimny, odległy i milczący. Szukamy Boga, z którym można porozmawiać. Od rozmowy rozpoczyna się każda ludzka relacja i nie inaczej jest z relacją z Bogiem. Rozmowę z Bogiem nazywamy zaś nie inaczej jak modlitwą. Autor Psalmów zapewnia nas, że „Pan jest blisko wszystkich, którzy Go wzywają, wszystkich wzywających Go szczerze” (Ps 145,18). Z tego zapewnienia możemy czerpać nadzieję, że Bóg wchodzi w bliską relację z tymi, którzy się do Niego zwracają.

 

Modlitwa, która wypływa ze szczerego pragnienia poznania Boga jest dobrym początkiem czegoś nadzwyczaj pięknego. Modlitwa, która nie skupia się na prośbach ale na wdzięczności. Najistotniejszą formą modlitwy jest zaś Eucharystia, czyli dosłownie „dziękczynienie”. Ona jako źródło i szczyt życia Kościoła jest też najpewniejszym miejscem spotkania Boga. Tam zaś gdzie Boga można spotkać, tam też nawiązać z nim najlepszą relację. Na Eucharystii relacja ta jednak nie może się zatrzymywać, ale z niej powinna wypływać. Radość ze spotkania Boga musi wzbudzać w nas pragnienie ciągłego z nim przebywania. Niezwykle istotne są tutaj akty strzeliste, które odnoszą nasze codzienne zmagania do Boga. Tak jak dzielimy się naszymi radościami i trudnościami z przyjacielem, tak powinniśmy też dzielić się z nimi z Bogiem.

 

Ciągłe zwracanie rzeczywistości ku Bogu praktykowali już Ojcowie Kościoła w tzw. Modlitwie Jezusowej. Praktykę tę kontynuuje duchowość prawosławna. Ciągłe powtarzanie formuły zwróconej do Jezusa: „Panie Jezu Chryste, Synu Boży, zmiłuj się nade mną”, może wydawać się monotonne i pozbawione tego osobistego odniesienia, którego poszukujemy w prawdziwej relacji. Jednak powtarzane z autentyczną wiarą jest jak wyznanie miłości, która nie ustaje pomimo trudności i naszych upadków. Najprostszym aktem strzelistym jest pozdrowienie chrześcijańskie: Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Nie oszczędzajmy się więc w tym pozdrowieniu, nawet na ulicy. Czy publiczne wyznanie miłości nie jest szczególnym wyrazem głębi tej relacji, którą mamy z Bogiem?

 

 

Źródła:

Pismo Święte: „Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie!” 1Tes 5,16n

KKK: 31, 1324, 2565, 2742

Dokumenty Kościoła: Sacrosanctum Concilium nr 10, Mystici Corporis (BF 1022)

Myśl Świętego: Karol de Foucauld – „Modlitwa jest najsilniejszą możliwością naszego działania”

Doczytaj: Modlitwa Jezusowa: https://pl.wikipedia.org/wiki/Modlitwa_Jezusowa

Obejrzyj: „Wyspa”, 2006 r., reżyser: Pavel Lungin

 

Opracował: Paweł Śliżewski