Z tego artykułu dowiesz się czym jest tzw. „teologia macierzyństwa” oraz dlaczego mama jest ważna w życiu wiary.

Pasterze pospiesznie udali się do Betlejem i znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę leżące w żłobie. Gdy Je ujrzeli, opowiedzieli o tym, co im zostało objawione o tym Dziecięciu. A wszyscy, którzy to słyszeli, dziwili się temu, co im pasterze opowiadali. Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu. A pasterze wrócili, wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im to było powiedziane. Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać Dziecię, nadano Mu imię Jezus, którym Je nazwał anioł, zanim się poczęło w łonie Matki.

Fragment Ewangelii według świętego Łukasza (2,16-21)

Na antenie Polskiego Radia Kasia Stoparczyk prowadziła kapitalną audycję pt. „Dzieci wiedzą lepiej”. Po odsłuchaniu kilku odcinków tej serii mogę stwierdzić, że zdecydowanie zgadzam się z tym tytułem. Dzieci rzeczywiście czasami wiedzą lepiej. Kiedy nam, dorosłym, rzeczy oczywiste stają się nieoczywistymi lub nienormalne – normalnymi, dzieci mówią to, co dyktuje im serce. Ich odpowiedzi są zgodne z naturą. Nie mają powodu, by kłamać, więc opowiadają to, co dotyczy ich dziecięcego świata.

Najbardziej spodobała mi się audycja pod tytułem „Kto to jest mama?”. Już pierwsze odpowiedzi dawały wiele do myślenia… Warto ich wysłuchać w kontekście przeżywanej w styczniu uroczystości Świętej Bożej Rodzicielki Maryi.

Teologia macierzyństwa – posłuchajmy dzieci

Pierwszą odpowiedzią na pytanie, kim jest mama, było trafiające w sedno stwierdzenie: to ktoś na stałe, na zawsze. Co to oznacza? Mama jest kimś, kogo nie można zamienić. Wydaje się, że odnosi się to zarówno do naszej ziemskiej mamy, jak i do tej niebieskiej. Bycie matką nie jest zawodem, tylko życiową misją albo, jak to pięknie mówimy w Kościele, powołaniem. Gdyby macierzyństwo było tylko pracą, to w momentach krytycznych byłaby ona zamieniana na łatwiejszą, wygodniejszą, taką, przy której nie ma tylu problemów. To właśnie dzięki matczynemu poświęceniu możemy za Anną Kamieńską powtarzać: Dom to wcale nie są ściany, sufity i podłogi, ale ręce naszej mamy.

Mama = kobieta

Kolejna odpowiedź dziecka na pytanie, kim jest mama, brzmiała: to może być kobieta, i tylko kobieta. Jest w tym wiele racji. Kobiety mają w sobie coś wyjątkowego. W męskim świecie nie ma tylu emocji. Wiem, że zaczyna to się trochę zmieniać, bo co jakiś czas słychać o skandalicznym traktowaniu dziecka przez swoją matkę, ale mimo wszystko w kobietach jest więcej opiekuńczości. Kiedy zestawiam ze sobą postawę mojej mamy i mojego taty, to widzę klasyczny podział. Tato zawsze od nas więcej wymagał. Od niego można było usłyszeć twarde „nie” lub pełne akceptacji „tak”. Wszystko według zasad. W decyzjach mamy było natomiast więcej delikatności…

Mama to „wynalazek”

Następna trafna odpowiedź dziecka brzmiała: mama jest wynalazkiem, który mnie stworzył. Zobaczmy, jak wiele to nam mówi. Dziecko czuje, że w matce są jego korzenie. Bez niej nie potrafi zrozumieć siebie. Mądrze podsumował to Hegel, który napisał, że matka jest geniuszem dziecka.

Maryja jako idealny przykład mamy

Bardzo mocno czuję, że te słowa odnoszą się do Maryi. Bez jej duchowego macierzyństwa nasze chrześcijaństwo mogłoby być zbyt „suche”. Duchowość maryjna, zresztą typowo kobieca, ratuje nas od przeżywania wiary w świecie twardych zasad i pokazuje, że w religijności jest wiele miejsca na czułość, kobiece roztrząsanie sprawy, czasami nawet na nadopiekuńczość. Tak, wiem, o czym mówię. Mam wrażenie, że Maryja jest trochę nadopiekuńcza. I już uzasadniam tę śmiałą tezę. Zobaczmy, każdy człowiek ma swój rozum. Zna podstawową prawdę, że Pan jest Bogiem sprawiedliwym, który za dobro wynagradza, a za zło karze.

Maryja jednak w każdym (podkreślam – każdym) objawieniu zachęca do nawrócenia. Interesuje się naszym zbawieniem bardziej niż my sami. Nawołuje, podaje argumenty, wkłada w ręce różaniec… Wszystko po to, by nas uratować. Gdybyśmy spojrzeli na to po ludzku, to moglibyśmy stwierdzić, że przesadza. Jeśli będę chciał, to się nawrócę, a Ona płacze, zawodzi, ukazuje się światu. To jest właśnie matka. Narzuca się po to, byśmy nie musieli być z powodu grzechu oddzieleni od Boga na wieczność. Mnie to przekonuje. Na dodatek stwierdzam, że ta nadopiekuńczość jest w tym wypadku zrozumiała i zdecydowanie za nią dziękuję, bo niestety mam krótką pamięć, więc ciągle musi mi ktoś powtarzać, co jest dobre, a co złe. Pomimo posiadanej wiedzy nie zawsze o tym pamiętam i, co najsmutniejsze, nie zawsze chcę to realizować…

Mamy pomagają

Kolejne dziecko we wspomnianej audycji powiedziało, że mama nas wspiera – bo jak się oparzymy, to właśnie ona nas wspiera… Ciekawa rzecz. Dziecko chce mieć obok siebie kogoś, kto mu pomoże. Jest pokorne, czyli świadome, że nie rozwiąże wszystkich problemów samo. Matthew Arnold powiedział kiedyś, że Bóg nie może być wszędzie, dlatego „wynalazł” matkę. Wydaje się, że właśnie o to chodzi w tym powołaniu. Matka jest „przedłużeniem” ręki Boga. Jest zawsze w momentach najważniejszych dla swojego dziecka. Byłoby dobrze, gdyby kobiety tak właśnie odczytywały rolę matki. Kiedy spojrzałyby na swoje macierzyństwo z perspektywy boskiej, to byłoby ono zdecydowanie atrakcyjniejsze. Wtedy żadna młoda kobieta nie powiedziałaby, że nie chce rodzić dzieci. Zrozumiałaby bowiem, że nie ma piękniejszej drogi niż danie komuś życia oraz opiekowanie się nim w imieniu Boga.

Spójrzmy na Maryję. Ona właśnie to robiła. Zgodziła się zostać Matką samego Boga, weszła w historię, którą przygotował dla Niej Bóg. Czy mogłaby lepiej się spełnić? Z pewnością nie! Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi jest wiec dla nas okazją do podziękowania za Jej odważną decyzję. Ponadto, szczególnie kobiety, ale również mężczyźni, mogą „zajrzeć” do betlejemskiego żłobka, by popatrzeć na miłość, z jaką Maryja zajmowała się Jezusem. Gdy dostrzeżemy Dziecię leżące w zimnie, w nieprzychylnych warunkach, ale otulone płaszczem Maryi, to zrozumiemy, że nasza Matka w niebie może nam zrekompensować wiele życiowych trudności.

Błogosławię +

ks. Piotr Śliżewski

Jeśli chcesz zamówić intencje Mszy świętej (gregoriańskie, nowennowe, za dusze w czyśćcu cierpiące albo okolicznościowe) w dowolnym terminie, to możesz to uczynić poprzez witrynę gregorianka.pl albo pisząc na e-mail: redakcja@ewangelizuj.pl

Zobacz kolejne artykuły –>